O drodze do uruchomienia własnego biura nieruchomości opowiada Marta Zagórska, franczyzobiorczyni RE/MAX.
1. W jaki sposób dowiedziała się pani o sieci biur nieruchomości RE/MAX?
Re/Max poznałam dzięki mojej siostrze Agnieszcze Cudzich, która od 2004 roku była związana z tą firmą w Kanadzie. To właśnie za granicą, u jej boku, poznawałam system pracy biur, agentów i firmy RE/MAX. Wtedy postawiłyśmy sobie za cel sprowadzenie Re/Max w nasze rodzinne strony, co udało nam się zrobić w 2009 roku, kiedy to otworzyłyśmy biuro w Zakopanem. W ubiegłym roku uruchomiłyśmy kolejne biuro, tym razem w Nowym Targu.
2. Dlaczego zdecydowała się pani zostać franczyzobiorcą biura nieruchomości RE/MAX?
Największym atutem marki RE/MAX była dla mnie praca z klientami w oparciu o umowy na wyłączność. Obserwowałam to przez dwa lata w Kanadzie i stwierdziłam, że skoro Ameryka (najpierw Stany Zjednoczone, potem Kanada) podjęły się usystematyzowania pracy na rynku nieruchomości i osiągnęły sukces, to inaczej nie może być w Europie i Polsce. Do współpracy przekonał mnie również międzynarodowy zasięg sieci, która działa w 97 krajach oraz udogodnienia dla klientów i partnerów. Jednym z takich narzędzi ułatwiających prowadzenie biura jest międzynarodowa sieć MLS (Multiple Listing Service) - wewnętrzny system prezentacji ofert nieruchomości dostępny internetowo dla klientów i systemowo dla wszystkich agentów Re/Max, pozwalający na wymianę i prezentację ofert naszych klientów.
3. Czy międzynarodowy zasięg sieci rzeczywiście przekłada się na rozwój lokalnego biura nieruchomości?
Zdecydowanie tak, bo nasi agenci prowadzą sprzedaż nieruchomości klientom, którzy trafili do nas z polecenia agentów związanych z firmą RE/MAX w USA, Kanadzie, Austrii, Słowacji. Otrzymujemy tez liczne polecenia od agentów z Polski. Klienci mieszkający na stałe w USA sprzedają nieruchomości z naszym biurem niejednokrotnie nawet nie odwiedzając Polski. To jest możliwe i co więcej - mamy stały kontakt z klientami, systematycznie informujemy co dzieje się z ofertą.
4. Jaka jest pani opinia na temat zniesienia licencji pośrednika?
Plany…. hmm te którymi umiemy rozbawić Pana Boga. Ale na poważnie. Tak mam plany, od początku z siostrą założyłyśmy sobie jasno określony plan działania i konsekwentnie go realizujemy. Podstawa, to praca na umowach wyłączności, jasno określone zasady współpracy z agentami naszego biura, agentami naszej firmy i pośrednikami z rynku lokalnego. To ostatnie wzbudza największe zainteresowanie wśród zakopiańskich pośredników. Rozwój biura wiąże się w znacznej mierze ze zwiększeniem obsady agentów, lecz w moim przypadku, nie za wszelka cenę. Często słyszę komentarze z grona znajomych, że musimy mieć dużo agentów – owszem. Moja polityka jest prosta i jasna, rynek lokalny już się zorientował – nie ilość, tylko jakość!!! Agenci z którymi współpracuję, to osoby profesjonalne, zorientowane w rynku lokalnym dla których najważniejszy jest klient i obsługa na jak najwyższym poziomie. Plan docelowy - przejęcie 30% rynku lokalnego i sprzedaż co trzeciej nieruchomości w Zakopanem, zgodnie ze standardami naszej firmy.
Źródło: www.franchising.pl